poniedziałek, 30 grudnia 2013

Happy New Year 2014 - Szczęśliwego Nowego Roku :)




Moi Drodzy chciałabym Wam życzyć szczęśliwego nowego 2014 roku, mam nadzieję, że ten następny rok będzie jeszcze lepszy niż mijający 2013. 
Życzę Wam również dużo miłości, uśmiechu, pogody ducha, ale także realizacji planów i marzeń. 

Szampańskiej zabawy do białego rana ...



Pamiętajcie miłe Panie, że sylwester i karnawał to idealny czas na brokat :) 
W makijażu, którego zdjęcia zamieściłam niżej, także użyłam mieniącego się pyłku z Inglota oraz linera brokatowego.
 Niestety, aparat nie oddał efektu pięknie mieniących się drobinek, ale możecie mi wierzyć na słowo, że każdy makijaż nawet zwykły dzienny z odrobiną np. opalizującego pyłku lub brokatu nabierze charakteru imprezowego i wieczorowego.
Zostawiam Was z moją propozycją makijażu sylwestrowego, karnawałowego czy choćby studniówkowego.

Pozdrawiam cieplutko 
Ania :)










:)






czwartek, 19 grudnia 2013

Makijaż świąteczny w kolorze :)



Uświadomiłam sobie, że święta zbliżają się wielkimi krokami a ja nie przygotowałam dla Was żadnej propozycji makijażu świątecznego. 
 Wybaczcie mi to, ale końcówka 2013 roku jest dla mnie ciężka. Dużo spraw się nawarstwiło i znaczną część muszę zamknąć przed nowym rokiem. 
Żeby tak się nie żalić :) zdradzę Wam tylko tyle, że zawodowa część mojego życia nabiera tempa i mam nadzieję, iż ten nowy 2014 rok będzie jeszcze lepszy niż poprzedni. 
 Najważniejsze to mieć przy sobie ludzi którzy napędzają Cię do działania i do walki o swoje marzenia. W moim przypadku taką osobą jest mój wspaniały mąż, który nie daje mi spocząć na laurach oraz małe grono znajomych na których zawsze można liczyć :)

 Niestety nie wiem, czy uda mi się przygotować jeszcze jakiś makijaż świąteczny, ale myślę, że taki jak ten, który dzisiaj Wam pokaże będzie pasował każdej kobiecie i do każdej tęczówki oka. 
Pamiętajcie, że odcienie kolorów możecie dowolnie modyfikować i dobierać do swojego typu cery oraz upodobań :)

Pozdrawiam Was cieplutko
Ania :)












wtorek, 17 grudnia 2013

Revlon Photoready Airbrusch / Golden Rose Luxury




Witajcie, Zapraszam Was na recenzję podkładu, który ostatnio testowałam mianowicie Revlon Photoready Airbrusch, oraz błyszczyk Golden Rose Luxury.




Zaczniemy od podkładu. 
Kupiłam go z myślą o sesjach zdjęciowych, ponieważ producent zapewnia nas o idealnym wykończeniu makijażu w każdym świetle. Ponadto podkład zawiera szereg pigmentów fotochromatycznych, które rozpraszają oraz odbijają światło a, że jestem ogromną fanką podkładu colorstay nie miałam żadnych obaw co do tej firmy. 
Czekałam tylko na odpowiedni moment tzn. na promocję oczywiście :)
Zapłaciłam za niego 41.99 zł w super-pharm jego regularna cena to 69.99, czy warto było? 
Hm ... Niekoniecznie.

Podkład ma konsystencję musu można go porównać do bitej śmietany, jednak w zetknięciu z dłonią lub pędzlem zmienia się w bardziej kremową fakturę. Jest to dość dziwne uczucie na twarzy, ale
dobrze się rozprowadza i ma ładny kolor. Swój kolor 020 shell wybrałam w ciemno bo niestety nie było testerów.
Przez swoją konsystencję podkład jest dość lekki, rozświetlający i całkiem dobrze kryje. 
Faktycznie dobrze się spisuje przed obiektywem, niestety tylko przez chwilę :(
Już po kilku godzinach moja buzia potwornie się świeci i nie tylko w strefie T, ale również na policzkach.  Nie wygląda to dobrze, nie jest to delikatne rozświetlenie tylko twarz wygląda na spoconą i zmęczona.
Poza tym producent informuje, że produkt jest bezzapachowy. Z czym poniekąd się zgodzę, podkład nie pachnie, tylko strasznie śmierdzi. Nie mogę inaczej określić tego co czuć podczas nakładania produktu.  
Na początku pomyślałam, że trafiło mi się jakieś przeterminowane opakowanie, ale sprawdziłam datę ważności i była ok. Więc zaczęłam szukać w internecie opinii innych osób co do "zapachu" podkładu. Dowiedziałam się, że nie tylko mój podkład ma taki nieprzyjemny zapach. 
Tak jak pisałam jestem wielką fanką colorstaya, stosuję go na codzień i nigdy nie zdarzyło mi się żadne uczulenie czy choćby podrażnienie. Mimo, że jest to zdecydowanie cięższy podkład nawet nie zapychał mojej skóry tak jak to miało miejsce w przypadku Photoready Airbrusch. Niestety po ok. tygodniu używania tego podkładu wyskoczyły na mojej buzi krosty co prawda nie duże, ale było ich sporo. Chcąc dowiedzieć się czy tylko ja tak reaguję na ten kosmetyk zaproponowałam mojej koleżance test tego podkładu, ona z kolei podzieliła się nim ze swoją mamą, która ma cerę naczynkową. 
Choć w przypadku mojej koleżanki nie wywołał żadnej alergicznej to jednak nie spełnił jej oczekiwań względem dobrego podkładu. Natomiast w przypadku jej mamy już po pierwszej aplikacji na twarz wystąpiła reakcja alergiczna i przebarwienia.

Reasumując, co z tego, że ładnie wygląda na zdjęciach chwilę po nałożeniu, skoro jest to krótkotrwały efekt a dodatkowo mogę obawiać się podrażnienia. Za tą cenę możemy wymagać czegoś więcej.
Mimo wszystko cieszę się, że przetestowałam ten podkład, ale na pewno nie kupię go ponownie.




Przyszła kolej na błyszczyk Luxury.
Kupiłam go za ok. 19 zł. na stoisku Golden Rose w kolorze 09. 
Cena dość wysoka jak na błyszczyk, ale opakowanie mnie urzekło. Trzeba przyznać, że jest fantastyczne. Fajnie mieć taki "gadżet"w torebce :)
Producent zapewnia nas, że produkt w pełni pokrywa kolorem usta oraz nadaje wysoki połysk.
Cóż mogę powiedzieć jak tylko to, że zgodzę się z tym co obiecuje producent. 
Rzeczywiście błyszczyk pokrywa kolorem usta, ale co bardzo ważne nie farbuje ich. 
Pozostawia je nawilżone i błyszczące na dość długo jak na błyszczyk. Będąc ostatnio w pracy przez 6 godzin poprawiłam nim usta tylko raz. Sądzę, że to dobry wynik. 
Troszkę się klei na ustach, choć mi  akurat to nie przeszkadza bo dzięki temu jest trwalszy. 
Zdjęcia troszkę przekłamały kolor. Jest to bardziej mleczny róż choć dość intensywny, ale na pewno nie ostry.

Reasumując, świetny produkt lecz mógłby być troszkę tańszy, ale z całą pewnością skuszę sie na inne kolory z tej serii błyszczyków.


 Poniżej wklejam Wam zdjęcie makijażu gdzie zastosowałam podkład Revlon Photoready Airbrusch oraz na ustach błyszczyk Golden Rose.



  

Dziękuję za poświęcony mi czas.
Pozdrawiam 

Ania :)




wtorek, 12 listopada 2013

Makijaż na imprezę andrzejkową :)


Zgodnie z obietnicą dziś zjawiam się by pokazać Wam kolejne makijaże do portfolio. 
Myślę, że nadają się także na imprezę andrzejkową, która nadchodzi wielkimi krokami :)
Pamiętajcie, że każdy makijaż można modyfikować według własnych upodobań. 
 Mam nadzieję, że kogoś z Was zainspirowałam.
pozdrawiam cieplutko Ania :) 

 #1










#2













:)




piątek, 8 listopada 2013

Kobo Professional Make Up Fixer Spray - recenzja :)




Zgodnie z obietnicą przybywam z recenzją Fixera utrwalającego makijaż z firmy Kobo. 
Kupiłam go chcąc zaspokoić swoją ciekawość co do produktu w stosunkowo niskiej cenie. 
Dostępny jest w drogerii Natura za ok. 25 zł. 

Opis producenta: 



 W tej cenie dostajemy 150 ml produktu. Opakowanie jest ładne z przyjemnym w użytkowaniu atomizerem. Kosmetyk rozpyla się dobrze nie pozostawiając smug i uczucia mokrej twarzy.
Zgodzę się z opisem producenta. Fixer faktycznie przedłuża trwałość makijażu i sprawia, że staje się on odporny przed czynnikami atmosferycznymi. 
Stosuję go od ok. 1,5 miesiąca, oczywiście nie codziennie. Uważam, że tego typu kosmetyki używa się tylko na wielkie wyjścia, ale to moje zadnie i każdy z nas może sądzić coś innego :)
Odnoszę wrażenie, iż makijaż spryskany fixerem nie jest taki jakby "tępy" w efekcie wizualnym. 
Makijaż na większe wyjścia wykonuje się produktami cięższymi z większym kryciem i trwałością (mam na myśli głównie podkłady), często też nakłada się wcześniej bazę na całą buzię, podkład, puder utrwalający i kosmetyki modelujące twarz. Ważne jest to by warstwy były cienkie, ale zdarza się, że makijaż jest widoczny zwłaszcza chwilę po nałożeniu gdy nasza skóra nie zdążyła wytworzyć sebum. Dlatego warto na koniec spryskać twarz fixerem, aby po pierwsze zespoić wszystkie warstwy, a po drugie przedłużyć trwałość makijażu. 
Dodam jeszcze, że produkt jest wydajny. Choć przyznaję, ma jedną wadę. :( 
Mianowicie zapach, niestety wyczuwalny jest alkohol. Na szczęście czuć go tylko przez chwilkę rozpylenia kosmetyku. 
Da się to przeżyć, by cieszyć się trwałością makijażu.


Czy kupię ten produkt ponownie? 
Na pewno tak, w moim odczuciu jest dobry i spełnia swoje zadanie, więc po co przepłacać?




W następnych postach zaprezentuję Wam kolejne makijaże z sesji do portfolio, piszę o tym, ponieważ nadają się one na wystrzałową imprezę andrzejkową, która już nie długo :)

 Dziękuję za poświęcony czas i zapraszam na następne posty 
Ania :)




czwartek, 31 października 2013

Halloween makeup - the vampire :)






Halloween - to amerykańskie święto, które staje się coraz bardziej popularne w Polsce. 
Osobiście nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem tego święta. 

Dzisiaj zaprezentuję Wam moją propozycję na makijaż halloweenowy, wiem że jest już troszkę późno, ale makijaż jest na prawdę bardzo łatwy w wykonaniu :)
 Niestety, nie uda mi się wykonać kolejnego makijażu z uwagi na brak czasu, ale przed nami sylwester i imprezy karnawałowe, więc będzie jeszcze możliwość zaszaleć :)

Pozdrawiam cieplutko 
Ania ;)















:)



wtorek, 29 października 2013

Sesja do mojego portfolio :)


Witajcie serdecznie, dzisiaj pokaże Wam kilka fotek z ostatniej sesji do mojego nowego portfolio. 

W minioną sobotę z pomocą mojego męża, który świetnie sprawdza się w roli fotografa oraz koleżanek, które zechciały być moimi modelkami powstał ogromny materiał do portfolio. :)
Niestety, nie jestem w stanie pokazać Wam wszystkich zdjęć bo sesja trwała dosłownie cały dzień, więc zdjęć jest ponad 600. 
W tym czasie powstało pięć zupełnie różnych makijaży. 
Dzisiaj zobaczycie trzy z nich :)


Aneta w srebrze :) 





 






Dagmara w stylu Kleopatry :)













Aneta w wersji rockowej :)














:)




wtorek, 22 października 2013

Nowości - hebe -40% / Yankee Candle



Pewnie większość z Was wie już, że w tym tygodniu w hebe produkty wybranych firm są -40%.  
Ja skorzystałam z tej okazji i kupiłam kilka produktów z firmy Gosh i jeden błyszczyk z Bell :) 

W planach mam też zakup kilku produktów z firmy Revlon, ale z tym poczekam do czwartku wtedy cała szafa będzie przeceniona -40% ;)






 Giant Sun Powder 001 / puder opalizujący do twarzy i ciała - cena regularna: 64,99 ja zapłaciłam: 38,99.
 


 Tusz do rzęs show me volume 2 / ekstremalnie pogrubiający rzęsy - cena reg. 44,99 ja zapłaciłam 26,99.


Pomadka Gosh 134 Darling - cena reg. 31,99 a zapłaciłam 19,19 
oraz błyszczyk Bell 039 - cena reg. 12,99 kupiłam za 7,79.


Serum Perfecta do cery zmęczonej - cena 2,99.



Zakupy robiłam w centrum Warszawy, więc postanowiłam wstąpić (po drodze oczywiście) ;) do sklepu Świat Zapachów przy metrze centrum i kupić 5 samplerów Yankee Candle. 
Przy zakupie 5 jeden gratis. :)



Wybrałam zapachy:
  • Vanilla Cupcake
  • Spiced Orange
  • Merry Marshmallow
  • Soft Blanket
  • Season Of Peace

Ciekawa jestem czy Wam też udało się dostać coś ciekawego w atrakcyjnych cenach :)
 
Pozdrawiam gorąco 
Ania