Korzystając z promocji w Rossmannie - 40% na produkty do makijażu oraz do pielęgnacji twarzy, postanowiłam zrobić zapasy :)
Ponieważ kosmetyków do makijażu już więcej :) nie potrzebuję, więc skupiłam się na pielęgnacji.
Choć skłamałabym mówiąc, że nic do makijażu w ostatnim czasie nie kupiłam.
Idąc do Rossmanna mijałam sklep Inglot, to mówi samo za siebie.
Uwielbiam ich produkty i nie byłabym sobą gdybym nie wstąpiła. Okazało się, że udało mi się kupić róż i bronzer w jednym opakowaniu ( freedom system).
Szukałam czegoś takiego, ponieważ za 3 tygodnie jadę na upragnione wakacje i chciałabym zabrać ze sobą jak najmniej opakowań. Świetne w tym produkcie jest to, że ma jeszcze miejsce na 3 cienie.
Również z myślą o wakacjach kupiłam w Rossmannie krem Garniera BB do cery mieszanej i tłustej. Użyłam go dopiero kilka razy, ale muszę przyznać, że jest świetny. Fajnie kryje, długo się utrzymuje na mojej buzi i zawiera SPF 20.
Nie mogłam pominąć mojego ulubionego zestawu do demakijażu :) Na wszelki wypadek kupiłam po 2 opakowania :)
Ostatnim sklepem jaki odwiedziłam był Glitter.
Kupiłam naszyjnik oczywiście miętowy :) Myślę, że super będzie wyglądał do wielu stylizacji oraz szal koralowy (pastelowy).
Pozdrawiam Ania
:)